Święta, święta!
Już za parę chwil długo wyczekiwana przerwa świąteczna!
Pewnie większość z nas spędzi je ze swoimi bliskimi.
Chciałabym abyśmy podczas tej świątecznej przerwy naładowali swoje akumulatory do dalszej pracy. My jako nauczyciele musimy zdać sobie sprawę z tego, że już niedługo czeka nas bardzo trudny i męczący czas, którym jest podsumowanie półrocza w naszych placówkach.
Osobiście, bardzo przyda mi się dłuższa przerwa w pracy.
Po wykańczających przygotowaniach do jasełek, wigilijki w przedszkolu i wielu innych bardzo ważnych i wyczerpujących rzeczach przyda mi się chwila dla siebie.
Jednak po powrocie do pracy czeka mnie podsumowanie mojej pracy oraz całej mojej grupy. Już wręcz nie mogę się doczekać, kiedy będę musiała wypisywać te wszystkie fascynujące dokumenty :P
Ale już dość narzekania. Chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć historię, która przytrafiła mi się dzisiaj w pracy.
Jak to czasem bywa w pracy w przedszkolu, zdarzają się rzeczy, których nie przewidzimy. I tak stało się dzisiaj.
Może zacznę od tego, że prowadzę grupę 5/6 latków (może ktoś jeszcze nie wie) i jako że właśnie robię awans zawodowy, postanowiłam, że zrobię z moimi dziećmi jasełka.
Miałam zaledwie 2 tygodnie na przygotowanie wszystkiego.
Od jakiegoś czasu ćwiczyliśmy wierszyki i piosenki a od wczoraj całą choreografię i takie błahe rzeczy zostawiłam sobie na dzisiaj. Jednak, gdy przyszłam do pracy Pani Dyrektor oznajmiła mi, że muszę je zrobić dzisiaj.
Gdybyście tylko widzieli moją minę... Ja również brałam udział w jasełkach, więc było to dla mnie wielkie zaskoczenie bo nie byłam przygotowana. Wiecie jak to się idzie ubranym do przedszkola(tak żeby było wygodnie) ... Byłam już tak wściekła, ale to nie było wszystko, mój strój i wygląd to była kropla w Morzu. Bo moja dekoracja nie była jeszcze gotowa, rekwizyty również, dzieci były zaskoczone całą sytuacją (bo przecież mówiłam im, że dopiero na wigilijce będziemy występować) Wyobraźcie sobie... Kobieta biega po przedszkolu, szuka dekoracji, robi rekwizyty, ma na to 15 min a dzieci patrzą i nie wiedzą co mają robić i co ja właściwie robię.. CYRK na kółkach....
Ale muszę przyznać że wszystko wyszło tak jak sobie to ułożyłam. Ja zadowolona, dzieci zachwycone i reszta przedszkola (łącznie z innymi pracownikami oraz Dyrekcją) zachwycona.
Jaki z tego wniosek .... Spontany najlepsze.. Tylko, że od stycznia będę nosiła chyba zapasowe ubrania :)
Także to tyle na dzisiaj.
Chciałabym jeszcze złożyć Wam życzenia:
Życzę Wam, abyście Te Święta spędzili wokół tych ludzi których kochacie,
Abyście doceniali nawet te najmniejsze rzeczy, które Wam się przytrafiają,
By nigdy nie zabrakło Wam ciepła drugiej osoby,
a każdy dzień był pełen niezapomnianych chwil.
WESOŁYCH ŚWIĄT